Papatka

Uśka · Wysłany: Pon 18:47, 05 Mar 2012 Temat postu: wegetarianizm

Pozostawiam wam pole do dyskusji? Jesteście za, przeciw, stosujecie taką dietę? Wypowiedzcie się! Very Happy

admi00 · Wysłany: Pon 19:13, 05 Mar 2012 Temat postu:

Hmmm... Kiedyś próbowałam być wegetarianką, ale mi się nie udało. Na myśl o hamburgerze leci mi ślinka. I jak mogłabym zostać wegetarianką?! Według mnie naturalne jest to, że ludzie jedzą mięso. Ale np. jedzenia z psów nie zrozumiem nigdy. ;/

AssurKris · Wysłany: Pon 22:26, 05 Mar 2012 Temat postu:

Osobiście uwielbiam, gdy masa warzyw łączy się z dobrym jakościowo mięsem. I nie czuję potrzeby tego zmieniać. Nie chcę nawet.
Doskonale wiem, że zwierzęta mają uczucia, jestem niemal przekonany, że te inteligentniejsze posiadają świadomość na podobieństwo ludzkiej. Na J-forum umieszczałem link do wiadomości, w której pojawiały się argumenty za tym, by sądzić, że delfiny, to "osoby, które nie są ludźmi". Dodatkowo niedawno na Kopalni Wiedzy pojawił się kolejny ciekawy artykuł, który potwierdzałby "osobowość" u delfinów
[link widoczny dla zalogowanych]
Wegetarianie wysuwają argument, że jedząc rośliny, nie krzywdzą ich, bo te nie mają układu nerwowego, nie czują więc bólu, można z czystym sumieniem je szamać. Weźcie sobie zobaczcie ten oto dokument i zastanówcie się nad swoimi argumentami
http://www.youtube.com/watch?v=0FezRBTqWtw (właściwy dokument zaczyna się dopiero od drugiej minuty).
Chcecie nie krzywdzić żadnego stworzenia? To zacznijcie się żywić energią z kosmosu. Innej możliwości nie widzę. Cała nadzieja jeszcze w przystosowaniu chlorofilu do funkcjonowania w zwierzęcych komórkach...

niebystra · Wysłany: Wto 13:05, 06 Mar 2012 Temat postu:

Skoro nam Pan Bóg dał rośliny i zwierzęta, to chyba powinniśmy korzystać? Very Happy

Oczywiście to, w jaki brutalny sposób jest często "pozyskiwane" mięso jest już kwestią do przemyślenia, ale... taka już jest przyroda, jedni żyją po to, żeby żyć mogli inni. Tak zwany łańcuch pokarmowy. Wink

Ni mogłabym się wyrzec mięska, chociaż rośliny uwielbiam tak samo Very Happy

Rossie B

No więc, w moim domu nie toleruje się " nie jedzenia mięsa".
Nie jemy go przesadnie dużo, w niedziele jakiś kotlet, często szynka do kanapki, barszczyk z kiełbaską, ale to już jest podstawa. Często tak mam, że nie jem mięsa, po jakimś programie o wegetarianizmie, ale to nie trwało długo. Moja przyjaciółka teraz przerzuciła się na wegetarianizm, ale nie wiem czy jej to wychodzi.
Ogólnie to jestem za wegetarianizmem.