Papatka

Rossie B

Czytaliście? Co o tym myślicie? Wypożyczyłam to, ale nie wiem, czy mi się opłaca czytać...

Uśka

Ja zaczęłam Władce pierścieni. Więc teoretycznie wypowiadać się nie powinnam. Ale powiem ci, że moi rodzice bardzo sobie ja chwalą. Mam nadzieję, że okaże się jeszcze lepsza od świetnej ekranizacji. Very Happy

admi00

Ja to tylko oglądałam i też zastanawiam się nad przeczytaniem. Bardzo polecała tą książkę moja przyjaciółka i myślę, że chyba nie długo zacznę Wink

Rossie B

Ja chyba zrezygnuję... Moja mama uważa, że to nie jest ciekawe...
----
<OBJECT classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="" width="750" height="100">
<PARAM NAME="movie" VALUE="http://www.karmimypsiaki.pl/banery/Karmimypsiaki_750x100_01.swf">
<param name="wmode" value="transparent" />
<param name="flashvars" value="nazwa=Rossie B" />
<EMBED FlashVars="nazwa=Rossie B" play="false" wmode="transparent" swliveconnect="true" src="http://www.karmimypsiaki.pl/banery/Karmimypsiaki_750x100_01.swf" quality="high" bgcolor="#FFFFFF" width="750" height="100" TYPE="application/x-shockwave-flash"></EMBED>
</OBJECT>

Lily Caroline

Czytałam. Czyta się ciężko, ale warto. Jeśli ktoś widział ekranizację to będzie mu łatwiej to ogarnąć, choć trochę irytujące są rozjazdy między filmem i książką. Kocham tę historię! Tolkien ma ciężkie pióro, ale był geniuszem!

niebystra · Wysłany: Sob 0:00, 03 Mar 2012 Temat postu:

eh, chciałam się zabrać, ale nie doszłam nawet do połowy pierwszej części... może tak ciężko mi się to czyta, bo moja mama uwielbia i tą książkę i film i jak tylko jest sposobność to go ogląda, że znam go już prawie na pamięć... ;P

AssurKris · Wysłany: Wto 19:00, 06 Mar 2012 Temat postu:

Przeczytałem całą trylogię i mogę co nieco potwierdzić komentarze o ciężkim czytaniu się "Władcy". Przynajmniej jeśli chodzi o początek pierwszego tomu. Przez opis przyjęcia urodzinowego Bilba nie mogłem się przebić do tego stopnia, że za pierwszym razem porzuciłem czytanie tych książek. Dopiero gdy obejrzałem ekranizację postanowiłem wrócić do lektury.
Znów nie było łatwo. Miałem wrażenie, że pierwsza połowa pierwszego tomu jest jakoś tak o niczym ciekawym, brakowało mi mrocznego klimatu, momentami zdawało się wręcz, że nie jest to dobra pozycja dla dorosłego czytelnika (a byłem wówczas już po lekturze "Sagi o Wiedźminie"). Bywały już nawet takie momenty, gdy miałem ochotę rzucić książką o ścianę, zwłaszcza, przy spotkaniu z Tomem Bombadilem, bo nie podobały mi się pewne rozwiązania fabularne, wydawały się być zbyt dziecinne, zbyt mało wiarygodne.
Na szczęście nie przerwałem czytania. To, co dzieje się później, gdy już Hobbici docierają do Bree, gdzie natykają się na Aragorna, dopiero od tego momentu zaczyna się prawdziwa akcja, klimat mrocznieje, człowiek zaczyna zachwycać się własnymi wyobrażeniami. I ten klimat nie słabnie już do końca, do ostatniego tomu.
Także przetrwajcie początek. Nie poddawajcie się. Chyba, że klimaty fantasy w ogóle Was nie kręcą i to jest powodem braku zachwytów nad "Włascą" Wink